Dla wielu pacjentów chorujących na raka, z którymi rozmawiałam, trudnością jest proszenie innych o pomoc. Kiedy pytam, co powoduje, że jest im trudno, odpowiadają różnie, ale prawie każdy powód można umieścić w jednej z poniższych kategorii.

Trudność w proszeniu o pomoc może wynikać z lęku przed okazaniem słabości. Nie radzę sobie, więc jestem słaba i niesamodzielna. Jeśli dotyczy to podstawowych czynności życiowych, zazwyczaj odczuwamy wstyd. Warto wtedy zadać sobie pytanie: co złego jest w byciu nieradzącym sobie i słabym? Istotą człowieczeństwa jest nie tylko siła i moc w radzeniu sobie z trudnościami. Pełnia człowieczeństwa zawiera w sobie także słabość istoty ludzkiej.

Czego się obawiasz?

Wiele osób traktuje prośbę jako objaw zależności od kogoś. Nie lubimy tracić poczucia wpływu i kontroli we własnym życiu, a utrata samowystarczalności i samodzielności staje się widocznym objawem tej utraty. To jest drugi powód, dla którego unikamy proszenia o pomoc. Co wtedy? Pomyśl, na ile twoje poczucie kontroli i wpływu jest ważniejsze od tego, czego teraz potrzebujesz? Czy utrata poczucia kontroli zmienia cię jako człowieka?

Nie czytasz w myślach drugiej osoby

Może to również przebiegać tak: potrzebujesz pomocy, ale zaczynasz sobie wyobrażać, że to będzie dużym obciążeniem dla drugiej osoby. Koncentrujesz swoje myśli wokół tego, co pomyśli i jak się będzie z tym czuła osoba poproszona przez ciebie. Wyobrażasz sobie jej zakłopotanie albo po prostu ciężar twojej prośby na jej barkach. Nie prosisz, by nie obciążać kogoś za bardzo. Skąd wiesz, co czuje osoba, którą prosisz o pomoc? Nie wiesz tego, dopóki tego nie zrobisz. Więc przestań robić założenia w swojej głowie i skup się na tym, w jaki sposób poprosić.

Jak to powiedzieć?

To jest kolejny powód zaniechania prośby o pomoc. Nie wiemy jak to powiedzieć. Jak poprosić o pomoc? Jak poprosić kogoś, żeby pomógł ci w porannej toalecie? Warunek konieczny to poukładanie w sobie tego, co wiąże się z proszeniem o pomoc, szczególnie, gdy dotyczy to podstawowych funkcji życiowych. To ludzkie i normalne, że potrzebuję pomocy na tym etapie chorowania. Pomoc ze strony innych oznacza tylko tyle, że korzystam z dobrej woli ludzi, nadal jestem sobą a poczucie wpływu nie jest obecnie najważniejszą moją potrzebą. Prośba o pomoc daje innym szansę zrobienia czegoś dobrego w życiu.

Jeśli myślisz w ten sposób, jesteś gotowy do nauczenia się sposobu, w jaki warto prosić o pomoc.

  • Najpierw podaj powód: „nie mam siły, żeby robić sobie sama posiłki” albo „trudno mi utrzymać się dłużej w pionie, kiedy myję się pod prysznicem”.
  • Sformułuj prośbę wprost i konkretnie: „mam prośbę o pomoc. Czy mógłbyś przywieźć mi raz dziennie obiad z pobliskiego baru, szczegóły ustalimy jeśli się zgodzisz?” albo „proszę pomóż mi się umyć w pod prysznicem”. Osoba nie może się domyślać, co ma zrobić.
  • Jeśli czujesz, że jest to za trudne dla osoby, którą prosisz, zaznacz, że ma prawo odmówić i to nie wpłynie na waszą relację. „Proszę, pamiętaj, że możesz nie chcieć z jakiegoś powodu. Po prostu mi powiedz. Nie obrażę się, ani nie będzie to miało wpływu na naszą relację/związek.” Ten aspekt w wyrażaniu próśb jest najczęściej pomijany, a jest kluczowy.

Dlaczego? Ponieważ przyzwyczailiśmy się traktować prośbę jak żądanie: „proszę cię, a ty nie możesz mi odmówić”. Marshall Rosenberg pisze o tym w następujący sposób: „prośba odbierana jest jako żądanie, gdy ten kogo prosimy, spodziewa się kary lub wyrzutów, jeśli prośby tej nie spełni. Jeśli osoba prosząca spotkawszy się z odmową, umie odnieść się empatycznie do cudzych potrzeb, znaczy to, że naprawdę prosiła”.1

Ty masz prawo prosić o pomoc a druga osoba ma prawo odmówić. Taki sposób myślenia spotykam bardzo rzadko. Raczej dostrzegam, że niektóre osoby boją się prosić o pomoc właśnie z tego powodu: żeby ten ktoś NIE odmówił. Tylko, że jeśli nie dajemy mu prawa odmówić, to żądamy. Dajmy sobie prawo do proszenia o pomoc, żeby inni ludzie mogli wzbogacić swoje życie. Dajmy też im prawo odmówić, jeśli nie chcemy, żeby robili coś z poczucia winy lub obowiązku.

    1. M.B. Rosenberg, Porozumienie bez przemocy. O języku serca, s. 85
  • C-ANPROM/PL/OG/0014; 03/2021